Dziecko a Internet – zagrożenia

Powszechny dostęp do internetu daje obecnym dzieciom możliwości, których nie miało pokolenie ich rodziców, a nawet starsze rodzeństwo. Pociechy wiedzą coraz więcej o świecie i coraz szybciej uczą się języków i obsługi elektronicznych urządzeń.

Jednak Internet ma swoja ciemną stronę, przed która ostrzega detektyw z prywatnej agencji http://detektyw-sektor.pl.

Mali ludzie w wielkiej sieci

Statystycznie, polski maluch ma 7 lat gdy staje się samodzielnym użytkownikiem Internetu. Z roku na rok wiek ten się systematycznie obniża; coraz młodsi dostają na własny użytek tablety i smartfony, które teraz standardowo mają dostęp do globalnej sieci. Z jednej strony, ma to dobre efekty, bo od najmłodszych lat dziecko uczy się obsługi urządzeń, których używanie jest standardem współczesnego społeczeństwa. Z drugiej zaś, ma dostęp do treści niekoniecznie dostosowanych do swojego wieku i poziomu rozwoju psycho-emocjonalnego. Istnieją, oczywiście blokady rodzicielskie, lecz nie wszystko da się przewidzieć i wrzucić na czarną listę filtrowanych stron. Nie wszystko da się przewidzieć; tradycyjnie jest przyjęte, że dzieci należy chronić przede wszystkim przed pornografią. Tymczasem, nie tylko ona może stanowić zagrożenie. Sieć jest pełna treści pełnych przemocy, obrzydliwych, lub po prostu ogłupiających. Wcielenie w życie niebezpiecznych zabaw z internetowych filmików jest równie groźne i może skończyć się dramatycznym wypadkiem. Każdy rodzic musi zrozumieć, że nie da się ocenzurować internetu; dlatego podstawą bezpiecznego użytkowania sieci przez dziecko jest jego edukowanie od najmłodszych lat i relacja oparta na zaufaniu.

Też mam 11 lat

Kolejna istotna i drażliwa kwestia dotycząca dziecka w sieci to nawiązywanie kontaktów online i rozmowy przez komunikatory. Niestety, w ten sposób swoich ofiar poszukują także wszelkiego rodzaju zwyrodnialcy, od porywaczy, przez pedofili, szantażystów, aż po rówieśników, którzy też nie zawsze są poukładani. Dziecko należy uczulić na niebezpieczeństwo związane z zawieraniem nowych znajomości, aby wiedziało, jakich danych (adres domowy, adres szkoły, uczęszczane drogi dojazdu, godziny obecności i nieobecności w domu, stan majątkowy rodziny) nigdy i nikomu nie należy podawać. Potomek musi mieć świadomość, że po drugiej stronie kabla może znajdować się praktycznie każdy. Musi też wiedzieć, że o każdej dziwnej lub niepokojącej wiadomości może powiedzieć rodzicom, a oni odpowiednio zareagują.

Przyjaciele ze szkoły

Zagrożenia związane z Internetem nie znikają, niestety w relacjach między rówieśnikami znającymi się w rzeczywistości, np. ze szkoły. Sieć daje możliwość przeniesienia szkolnych niechęci i prześladowań na zupełnie nowy poziom, zmasowanego ataku. Niejeden raz zdarzało się, że dziecko lub nastolatek zaszczuty w internecie robił sobie rzeczywistą krzywdę. Niejeden raz rówieśnicy nagrywali kompromitujące ujęcia z udziałem swoich szkolnych kolegów i publikowali w sieci, co kończyło się dramatem. Większość rodziców nie jest świadoma ogromu nienawiści szerzonej w Internecie przez osoby małoletnie, po których się tego nie spodziewamy. Dobrze jest wiedzieć o istnieniu takich zjawisk, aby móc zauważyć u dziecka niepokojące symptomy i reagować – gdy jest ofiarą lub oprawcą. To łączy się z kontrolą. Zasada „ufaj, ale sprawdzaj” w przypadku dziecięcego użytkownika internetu jest najlepsza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *